Kiedy warto skorzystać z usług wolnego tłumacza?

Duże biura tłumaczeń zatrudniające własnych kierowników projektów i tłumaczy są z zasady interesujące tylko dla wielkich firm obecnych na światowych rynkach i potrzebujących tłumaczenia dokumentacji technicznej lub strony internetowej na wiele różnych języków. Sprawa wygląda inaczej, jeśli prowadzą Państwo małe lub średnie przedsiębiorstwo lub własną działalność gospodarczą i potrzebują jedynie tłumaczenie na pojedynczy język obcy. W takim wypadku nie potrzebują Państwo biura tłumaczeń oferującego kompleksowe i drogie zarządzanie projektami, ale indywidualnego tłumacza, któremu można bezpośrednio zlecić tłumaczenie. To samo odnosi się do klientów prywatnych, którzy na przykład potrzebują uwierzytelnione tłumaczenie świadectw szkolnych lub dokumentów do urzędu stanu cywilnego.

Za udzieleniem zlecenia pojedynczemu tłumaczowi przemawiają przynajmniej trzy konkretne korzyści!

Mniejsze koszty

Biura tłumaczeń utrzymujące własnych pracowników mają zupełnie inne koszty bieżące niż tak zwani wolni strzelcy. Z tego względu łatwo jest zrozumieć, dlaczego bez wyjątku żądają one wyższych stawek za swoje usługi. Duże przedsiębiorstwa mogą i muszą sobie pozwolić na ten wydatek, ponieważ przy większych projektach nie sposób jest zrezygnować z usługi zarządzania projektem w zależności od kombinacji językowej i specjalizacji. Dla małych i średnich firm, które są obecne na określonych rynkach i mają jedynie ograniczone zapotrzebowanie na tłumaczenia, rozwiązanie to nie opłaca się. Korzystając z usługi wolnego tłumacza oszczędzają Państwo pieniądze, które w innym przypadku zostałyby wydane na zarządzanie projektem.

Lepsza komunikacja

Przypuśćmy, że chcą Państwo przetłumaczyć umowę o współpracy na język angielski. Tłumacz stwierdza, że jedno z pojawiających się w niej sformułowań jest wieloznaczne, i chce skonsultować się z klientem. Jeżeli udzielili Państwo zlecenie biurowi tłumaczeń, to procedura ta wygląda z reguły następująco: tłumacz (który nierzadko pracuje poza biurem) zgłasza się najpierw u osoby zarządzającej projektem. Kierownik projektu redaguje pytanie na nowo i wysyła je okrężną drogą do klienta końcowego, czyli do Państwa. Do sprawy włącza się przełożony kierownika projektu, aby samemu dojrzeć sprawy - w końcu klient oczekuje odpowiedniego serwisu.

Z doświadczenia wiem, że te pośrednie kroki do celu mogą kosztować niesamowicie dużo czasu. Bywa tak szczególnie w przypadku złożonej tematyki i wymagających tekstów pod względem treści. Jeżeli zależy Państwu, aby ewentualne pytania, niejasności i wątpliwości, czy to w odniesieniu do niuansów tekstu wyjściowego czy docelowego, zostały bezpośrednio i szybko wyjaśnione, to warto skorzystać z pomocy tłumacza-freelancera, z którym będą Państwo w bezpośrednim kontakcie, i który jako jedyna osoba kontaktowa i zleceniobiora wie wszystko o Państwa życzeniach i celach.

Gwarantowana ochrona danych

Warto również pamiętać o korzyści związanej z lepszą ochroną danych. Wysyłając tekst w świat, często nie wiemy, w czyje ręce on w końcu trafi. Przesyłanie poufnego dokumentu do nieznanej agencji tłumaczeń nie jest dobrym pomysłem. Wiele osób nie wie o tym, że liczne biura tłumaczeń, także te, które sprawiają pozory profesjonalizmu, są tak naprawdę tylko pośredniakami. Biura te w ogóle nie dysponują własnymi tłumaczami, ale wysyłają zlecenia dalej do tłumaczy z zewnątrz, którzy często znajdują się za granicą i świadczą swoje usługi za dumpingowe ceny. Państwa konkluzja jest słuszna: poufny szkic umowy lub opis Państwa najnowszego produktu, który dopiero ma zostać wprowadzony na rynek, nagle nie znajduje się w biurze, w którym złożone zostało zlecenie, ale w innym, niemożliwym do określenia miejscu. Najgorsze jest to, że nigdy się Państwo o tym nie dowiedzą.

Ryzyko można zminimalizować angażując pojedynczego tłumacza, który wszystkie zlecenia wykonuje samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Przekazują Państwo swoje dokumenty konkretnej osobie wiedząc, że mogą pociągnąć ją do odpowiedzialności za wszelką szkodę. Jeszcze większą pewność uzyskają Państwo, jeśli tłumacz ma swoją siedzibę w Niemczech, jest odpowiednio ubezpieczony, zdał egzamin państwowy i jest zaprzysiężony w sądzie.

Skorzystaj z moich kwalifikacji i profesjonalnego podejścia do pracy:

ü Egzamin państwowy jako tłumacz przekładu pisemnego i ustnego
ü Zaprzysiężenie w Sądzie Krajowym we Frankfurcie nad Menem oraz w Wyższym Sądzie Krajowym w Koblencji
ü Ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej na wypadek szkód na osobach i rzeczach lub strat finansowych
ü Realizacja wszystkich zleceń na własną odpowiedzialność
ü Członek renomowanego Federalnego Stowarzyszenia Tłumaczy BDÜ
ü Magisterskie studia lingwistyczne na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie nad Menem i na Cardiff University
ü Absolwent Szkoły Europejskiej Polsko-Niemieckie Liceum Löcknitz
ü 10 lat doświadczenia w tłumaczeniach pisemnych i ustnych
ü Tłumacz na pełen etat = elastyczny i zawsze osiągalny, kiedy trzeba!